Praca pozycjonera należy do tych przyjemniejszych, jednak w trakcie realizacji zadań może pojawić się wiele komplikacji, które uniemożliwiają zakończenie pracy tak, jak to sobie zaplanowaliśmy.

Przede wszystkim przeszkadzać możemy sobie sami. Na pierwszym miejscu jest bowiem słomiany zapał. Kiedy natrafimy na pierwszą komplikację, skupiamy się na detalu, a ogólny zarys pracy odchodzi niestety już na drugi plan. Ponadto, czas zaplanowany na wykonanie jakiegoś zadania może się znacznie wydłużyć. Tak więc nadmierne emocje to nasz przeciwnik. Pamiętajmy, że działa na niekorzyść naszą i naszych klientów!

Najgorsze są sytuacje, gdy nasza praca zależna jest od osób trzecich. Ty wywiązujesz się z obowiązków, ale twój partner, mimo zapewnień, nie pilnuje ustalonego terminu. Znacie to? Warto z góry założyć jakiś bufor czasowy, żeby nie tłumaczyć się z opóźnień.

Ogromnym problemem okazuje się także współpraca z klientem. Z jednej strony można spotkać osoby, które nie rozumieją specyfiki pracy pozycjonera i chcą, by efekty były widoczne od zaraz. Z drugiej strony są osoby, które miały wcześniej kontakt z takimi działaniami i nie wspominają ich pozytywnie (niestety nieprofesjonalne firmy psują ogólną opinię), przez to kontrolują pracę pozycjonera i wymagają ciągłych konsultacji. To z kolei utrudnia wykonywanie zaplanowanych działań.

Na naszą niekorzyść działa także wciąż zmieniający się algorytm Google. To co wczoraj było skuteczne, dzisiaj już takie być nie musi. Trzeba więc zachować dużą elastyczność i szybko reagować na zmieniające się otoczenie.

Jeśli chcesz zająć się pozycjonowaniem musisz więc wykazywać się cierpliwością, otwartością, elastycznością, a także umieć przewidywać różne okoliczności i szybko na nie reagować.