Agencja SEO pod lupą. Czy warto monitorować zlecone na zewnątrz kampanie SEO?

Czy naprawdę warto zajmować się monitorowaniem pozycji witryny w wyszukiwarce, kiedy kampania SEO zlecona została firmie zewnętrznej? Odpowiedź może być tylko jedna: Warto!

Czym jest monitoring pozycji w wyszukiwarce?

Monitoring pozycji witryny to najprościej mówiąc systematyczna weryfikacja pozycji witryny w wynikach wyszukiwania Google na poszczególne frazy kluczowe. Jako właściciel witryny możesz monitorować, nie tylko jak zmienia się pozycja Twojej witryny, ale także jak ze względu na wybrane frazy kluczowe pozycjonowana jest konkurencja.

Dlaczego warto monitorować pozycję witryny ze względu na wybrane frazy kluczowe?

Monitorowanie pozycji witryny w wynikach Google umożliwia obserwację efektów działań SEO – zarówno własnych, jak i tych zleconych agencjom. Taka weryfikacja umożliwia:

  • Określenie kierunku w jakim zmierza wdrażana kampania.
  • Określenie pozycji witryny w porównaniu z poprzednim miesiącem.
  • Wskazanie sekcji generujących najmniejszy ruch.
  • Ocenę opłacalności działań SEO.
  • Określenie, jak na frazy kluczowe, najważniejsze z punktu widzenia biznesu, pozycjonuje się witryna naszej firmy, a jak witryny konkurencji.

Kto jest odpowiedzialny za monitorowanie pozycji w Google?

Zadanie to należy oczywiście do opłacanych specjalistów/agencji SEO. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by dodatkowo monitorować to samodzielnie. Specjaliści SEO monitorują wyniki swojej pracy za pomocą narzędzi, które nie zawsze dają możliwość udostępnienia widoku dla klienta. Jeżeli raporty dostarczane nie są wystarczające można pomyśleć o alternatywnej formie weryfikacji wyników kampanii.

„Pańskie oko konia tuczy”

Jakie korzyści może przynieść samodzielne monitorowanie pozycji witryny w wyszukiwarce?

  • Możliwość bieżącego śledzenia pracy specjalisty/agencji SEO.
  • Bieżący nadzór nad wydatkowanymi pieniędzmi.
  • Ocena pozycji witryny na tle witryn konkurencji.
  • Monitorowanie wpływu wzrostu pozycji w Google.

Warto być świadomym klientem i poświęcić kilka chwil tygodniowo na weryfikację działań specjalisty/agencji SEO.

Monitoring ręczny, czy z użyciem narzędzi?

Zdecydowanie warto postawić na wyspecjalizowane narzędzia. Wynika to ze specyfiki algorytmów Google. Wyszukiwarka personalizuje wyniki, więc wyniki wyszukiwania ręcznego, które polega na wpisaniu frazy kluczowej w wyszukiwarce Google, nie są miarodajne. To, jakie wyniki pokaże Google zależy m.in. od:

  • historii wcześniejszych odwiedzanych stron,
  • lokalizacji użytkownika,
  • płci, wieku i zainteresowań użytkownika,
  • wyszukiwanej frazy oraz intencji wyszukiwania,
  • informacji pozyskanych z powiązanych usług, jak Gmail lub GoogleMaps.

Personalizacja ma pomóc użytkownikowi w uzyskaniu jak najlepszej odpowiedzi na jego zapytanie, ale oznacza ona, że każdy użytkownik zadając to samo pytanie uzyska inne wyniki wyszukiwania.

Jakich narzędzi używać do monitorowania pozycji w Google?

Aby monitorowanie wyników było jak najbardziej miarodajne warto korzystać z wyspecjalizowanych narzędzi. Aktualnie zalecana się trzy rodzaje narzędzi do monitorowania fraz kluczowych:

  • narzędzia w modelu SaaS (ang. Software as a Service),
  • oprogramowanie instalowane na komputerze (wersja desktopowa),
  • skrypt instalowany na serwerze.

Wystarczającym rozwiązaniem, nie wymagającym instalowania niczego na komputerze, ani na serwerze są narzędzia w modelu SaaS, czyli takie, do których wystarczy wpisać adres w przeglądarce, a po zalogowaniu się do systemu korzystać z niego on line.

Monitoringi Senuto i SEMSTORM

Senuto i SEMSTORM to narzędzia w modelu SaaS. Oprócz monitorowania pozycji w Google pozwalają one także na monitorowanie witryn konkurencji. Za pomocą tych narzędzi sprawdzimy aktualną widoczność strony oraz liczbę fraz kluczowych na przestrzeni wybranego przez nas okresu czasu.

Obydwa narzędzia są płatne, ale możliwe jest skorzystanie z 14-dniowego, bezpłatnego okresu płatnego.

Podsumowanie

Każda strategia wymaga bieżącej weryfikacji i wdrażania niezbędnych poprawek. Dotyczy to również pozycjonowania. Żeby znaleźć się w TOP 10 wyników Google, trzeba monitorować efekty własnych działań i analizować strategię konkurencji. Zarówno sytuacja rynkowa, jak i jej odzwierciedlenie w wynikach wyszukiwania ulegają ciągłym zmianom. Konkurencja również optymalizuje swoją witrynę i dopracowuje swoją ofertę, warto więc trzymać rękę na pulsie, a decyzje podejmować na podstawie twardych danych.

Aktualizacja BERT i jej wpływ na pozycjonowanie SEO.

Najnowsza aktualizacja Google BERT, która została ogłoszona pod koniec października, uważana jest za największą od momentu wypuszczenia, pięć lat temu, algorytmu RankBrain. Szacuje się, że BERT może wpłynąć na około 10% zapytań. Na początku ma on dotyczyć tylko wyników wyszukiwania w języku angielskim. W dalszej kolejności ma on objąć również inne języki.

Czym jest BERT?

Około rok temu Google stworzyło technologię opartą na sieci neuronowej, której zadaniem jest przetwarzanie języka naturalnego (ang. natural language processing, NLP). Technologia ta została nazwana Bidirectional Encoder Representations from Transformers, czyli w skrócie BERT.

Na czym polega działanie algorytmu BERT?

Google traktowało dotychczas zapytania pojawiające się w wyszukiwarce, jako zbiór oddzielnych słów składających się na wyszukiwane zapytanie. BERT uwzględnia także kontekst wyszukiwania co pozwala na jego szerszą interpretację. Sprawdza, w jaki sposób poszczególne słowa wiążą się znaczeniowo z każdym poprzednim i kolejnym wyrazem. Umożliwia to prezentację bardziej trafnych odpowiedzi na zapytania użytkownika, zwłaszcza w przypadku zapytań o rozbudowanej konstrukcji. BERT bierze również pod uwagę stopwords, które wcześniej były uważane za nieistotne, a także wpływa na wyświetlanie się featured snippets.

W przykładach, które zostały zaprezentowane na blogu Google widzimy, że największy nacisk postawiony został na interpretację:

  • zaprzeczeń ­ przykład z zapytaniem o parkowanie na wzgórzu, gdzie brak jest krawężników ­ fraza „Parking on a hill with no curb” ­ wcześniej angielskie NO, (pl. NIE) pomijane było w wynikach wyszukiwania, co dawało wyniki zupełnie odwrotne do oczekiwanych;

Źródło: https://blog.google/products/search/search-language-understanding-bert

  • zaimków, przyimków, oraz innych słów które wcześniej były pomijane ­ przykładem obrazującym tę zmianę jest fraza „2019 brazil traveler to usa need a visa”. Wyszukiwanie przed wprowadzeniem BERTa pokazywało wynik, który odpowiadał na pytanie czy obywatel USA potrzebuje wizy do Brazylii, a nie zgodnie z potrzebą osoby szukającej odpowiedzi na swoje pytanie, czyli czy Brazylijczyk podróżujący do USA potrzebuje wizy. Działo się tak dlatego, że wyszukiwarka nie brała pod uwagę angielskiego słowa TO (pl. DO), które diametralnie zmienia znaczenie zdania. Po wprowadzeniu BERTA uzyskujemy zdecydowanie bardziej satysfakcjonujący wynik:

Źródło: https://blog.google/products/search/search-language-understanding-bert

  • lepsze zrozumienie samego kontekstu zdania, co obrazuje przykład wyszukiwania frazy „Can you get medicine for someone pharmacy”. Przecież użytkownik chce się dowiedzieć, czy można zrealizować receptę w czyimś imieniu, a nie w jakim przypadku wypisywane są recepty.

Źródło: https://blog.google/products/search/search-language-understanding-bert

Wpływ BERTA na SEO

Czy można lub trzeba przygotowywać się w jakiś szczególny sposób na wprowadzenie BERTA do polskich wyników wyszukiwania? Odpowiedź na oba pytania brzmi: nie. Google deklaruje, że BERT nie wykluczy działania RankBrain, a jedynie go uzupełni, aby dostarczyć użytkownikowi jak najlepszych wyników wyszukiwania dla jego zapytania. Jeżeli teksty na stronie pisane są ludzi, a nie spreparowane pod roboty, a więc z zastosowaniem języka naturalnego to strona nie powinna stracić swej pozycji w rankingach.

Należy monitorować frazy kluczowe i na bieżąco weryfikować, jak reaguje na nie BERT. Warto rozszerzyć je i zamiast pozycjonować się na „fryzjer Wrocław” dobrać bardziej naturalną frazę, np. „fryzjer we Wrocławiu”.

Wystarczy systematyczna praca nad jakością i zawartością strony oraz odpowiednie rozumienie zmian zachodzących we współczesnym SEO, aby nie musieć obawiać się nowych rozwiązań.

O czym warto pamiętać dodając filmy na YouTubie?

YouTube z roku na rok rośnie w sile. W Polsce miesięcznie ogląda filmy na YouTubie 18,5 mln osób, a sam serwis jest drugą po Google największą wyszukiwarką treści w Internecie. Coraz częściej z serwisu korzystają też przedsiębiorcy, którym zależy na dobrych pozycjach na YouTubie i w wyszukiwarce Google. Na co zatem zwrócić uwagę dodając filmy na YouTubie by osiągały dobre wyniki wyświetleń? Odpowiedź znajdziecie w naszym artykule. Podpowiadamy zarówno rozwiązania stricte związane z pozycjonowaniem, jak również rozwojem całego kanału.

1. Tagi

Dobre otagowanie filmu, to najważniejszy element przy jego pozycjonowaniu. Tagi określają o czym jest wideo i są brane pod uwagę przez wyszukiwarkę do dobierania treści do zapytań. Tagi powinny być naszymi słowami kluczowymi zarówno tymi podstawowymi jak również z długiego ogona. Pole na tagi mieści 500 znaków.   

2. Tytuł filmu

W tytule filmu należy zamieścić słowa kluczowe. Pomocnym narzędziem jest AnswerThePublic. Warto wpisać wybrane słowa kluczowe w wyszukiwarkę YouTube i sprawdzić, jakie materiały wyświetlają się na to hasło oraz ile mają wyświetleń.

3. Opis filmu

Powinien zawierać nie mniej niż 200 słów i być naszpikowany słowami kluczowymi. Warto zwrócić uwagę na pierwsze zdanie, które będzie widoczne pod miniaturką na liście filmów sugerowanych do obejrzenia. W opisie można także zawrzeć przekierowanie do innych filmów z kanału bądź strony internetowej.

4. Karty

Karty odsyłają do innych materiałów na naszym kanale. Warto wstawić je w miejscu, gdzie odwołujemy się do na nagraniu do innych materiałów. Karty wydłużają watch time kanału. 

5. Częstotliwość filmów

Regularne i częste zamieszczanie filmów pozytywnie wpływa na statystyki kanału i może mieć wpływ na  pozycjonowanie treści przez YouTube

6. Komentarze

Podobnie jak komentarze na blogu, tak komentarze pod filmem są sygnałem dla YouTube, że materiał wzbudza zainteresowanie i warto pokazywać film kolejnym użytkownikom. 

7. Subskrypcje

Subskrypcje są ważny sygnałem dla YouTube, że kanał budzi zainteresowanie i warto go pozycjonować. Dlatego przy nagrywaniu filmu dobrą praktyką jest zachęcenie do subskrybowania kanału.  

9 błędów przy budowaniu strony internetowej, które mają wpływ na SEO

Budując stronę deweloperzy powinni zwrócić uwagę na jej optymalizację pod kątem SEO. Dzięki temu unikniemy najprostszych błędów, które mają wpływ na wyniki wyszukiwania. Często są to niedopatrzenia, powielenie pewnych linków, bądź ich pominiecie. Wyeliminowanie tylko tych błędów, pozwoli na oddawanie projektów bardzo dobrze przygotowanych pod ich pozyjonowanie w wyszukiwarkach internetowych, reszta należy już do specjalisty SEO. Potraktujcie naszą listę, jako swoisty audyt Waszej strony i sprawdźcie, czy nie macie u siebie tych błędów.

1. Kopie serwisu pod różnymi adresami

Strona główna może być zduplikowana pod następującymi adresami: http://, http://www., https://, https://www. Wynika to zazwyczaj z błędnie zaimplementowanego certyfikatu SSL lub braku ustawionych przekierowań 301.

2. Indeksowanie wersji deweloperskich

Niezablokowanie kopii serwisów przed robotami wyszukiwarek, powoduje ich odwiedzanie i dodawane do indeksu przez roboty. Powielanie treści to jeden z poważniejszych problemów, który może znacząco wpływać na widoczność serwisu.

3. Linkowanie wewnętrzne

Bardzo często, linkowanie wewnętrzne nie jest w ogóle wykorzystywane, a można wykorzystać je do linkowania do najważniejszych kategorii serwisu, podkategorii lub produktów. Efektem finalnym jest lepsza jakość linków zewnętrznych do tych najważniejszych sekcji serwisu. Przekłada się to również na indeksowanie przez roboty wyszukiwarek internetowych.

4. Prędkość ładowania strony

Prędkość ładowania witryny jest głównym czynnikiem rankingowym, branych pod uwagę przez wyszukiwarkę Google. Problemy z szybkością wynikają zazwyczaj z dodawania zbyt dużych grafik na stronę, braku wykorzystania pamięci podręcznej, braku optymalizacji dla elementów strony. W przypadku witryn opartych na WordPress warto skorzystać z wtyczek do optymalizacji.

5. Optymalizacja Meta

Uruchamiając nowy serwis powinniśmy dokonać podstawowej optymalizacji znaczników Meta. W znaczniku Meta TITLE możemy umieścić nazwę danej kategorii lub produktu. Natomiast nie ma sensu uzupełniać znacznika Meta KEYWORDS,  który od 2009r. nie czynnikiem rankingowym Google.

6. Warstwa tekstowa w serwisie

Tekst to podstawa SEO, tym bardziej warto zadbać o odpowiednie pola przy budowaniu nowego serwisu. W szczególności powinniśmy mieć miejsce na opisy kategorii, produktów, usług. Warto również mieć uzupełnianego o aktualne treści bloga.

7. Optymalizacja adresów url

Adresy powinny być maksysmalnie krótkie oraz zawierać słowa kluczowe oddzielane myślinikami, bez polskich znaków, bez wielkich liter. To podstawa SEO, o której nie można zapomnieć

8. Optymalizacja nagłówków H1/H2

Należy dla każdego typu strony ustalić strukturę nagłówków HTML. Tytuł strony powinien być oznaczony jako nagłówek H1, a kolejne ważne informacje powinny być oznaczone kolejnymi wartościami – H2/H3 i tak dalej.

9. Aktualizacja witryny

Aktualizacja wordpressa, wtyczek lub szablonów strony zapobiega potencjalnym włamaniom do serwisu. Warto robić to na bieżąco

Pozycjonowanie na długi ogon – strategia long tail

Strategia long tail (długiego ogona) polega na pozycjonowaniu strony na bardzo wiele słów kluczowych o znacznie mniejszej popularności niż topowe słowa kluczowe w branży. Zasada ta daje bardzo dobre rezultaty przy pozycjonowaniu małych, lokalnych firm, które nie mają dużych budżetów na pozycjonowanie i konkurowanie o najpopularniejsze słowa, które zbierają wiele kliknięć. Kluczem do sukcesu przy tej strategii jest przygotowanie bardzo obszernej listy słów i używanie zwrotów złożonych i dobrze sprecyzowanych.

Długi ogon – przykłady

Weźmy na przykład firmę deweloperską z Wrocławia. Pierwszym pomysłem na pozycjonowanie są frazy “mieszkanie Wrocław”, „deweloper Wrocław”. Tutaj jednak mamy ogromną konkurencję. Warto postawić na zwroty bardziej złożone, np. „mieszkania 2 pokojowe Wrocław”, „mieszkania na Krzychach Wrocław”, „kawalerka na Krzykach”, „mieszkania od dewelopera Wrocław”. Tworząc frazy w długim ogonie, należy je zawężać pod kątem lokalizacji oraz dostępnych produktów bądź usług.

Długi ogon – o czym warto pamiętać

  • zrezygnuj z najpopularniejszych i najbardziej konkurencyjnych fraz
  • używaj wielu złożonych i dobrze sprecyzowanych sformułowań
  • zastanów się, jakie zapytania mogą wpisywać Twoi klienci w wyszukiwarkę
  • zawęź frazy pod kątem lokalizacji i produktów/usług
  • zoptymalizuj stronę pod kątem treści
  • monitoruj efekty kampanii i wprowadzaj zmiany

Metoda pozycjonowania long tail staje się coraz bardziej popularna i coraz częściej stosowana. Najlepsze jednak efekty przynosi w połączeniu z pozycjonowaniem na popularne słowa kluczowe.

Długi ogon – dlaczego warto

Dlaczego słowa kluczowe z długim ogonem są ważne? Główny powód, dla którego słowa kluczowe z długim ogonem są ważne dla strategii SEO Twojej firmy, jest prosty: pomagają dotrzeć do najlepiej wykwalifikowanych i gotowych do zakupu klientów, którzy szukają dokładnych ofert.

Po drugie – z racji tego, że są bardziej szczegółowe, słowa kluczowe z długim ogonem są znacznie bardziej opłacalne na dłuższą metę niż słowa kluczowe z krótkim ogonem. Co więcej, nie chodzi jedynie o to, że są ogólnie lepsze dla konwersji, ale są też mniej ciężkie do wybicia się pośród konkurencji niż słowa kluczowe z krótkim ogonem.

Seria powiązanych ze sobą słów kluczowych o długim ogonie może być niezwykle potężnym narzędziem w rękach pozycjonera. Jeśli możesz konsekwentnie budować strony z odpowiednią treścią i zapewniać wewnętrzne linki, wysiłek:

  • tworzy super trafność,
  • podniesie w rankingach wszystkie powiązane słowa kluczowe.

Podstawowym celem stosowania long tail powinno być właśnie przede wszystkim stworzenie super trafności.

Kolejną ogromną zaletą długich ogonów jest to, że oszczędzasz mnóstwo pieniędzy i czasu dzięki SEO poza stroną, ponieważ nie potrzebujesz tutaj takiej samej ogromnej liczby linków zwrotnych jak w przypadku, gdy chodzi o słowa kluczowe z krótkim ogonem. Nie musieć kupować linków i nie angażować się w nudne ręczne kampanie informacyjne – każdy webmaster powinien frazy long tail również i za takie korzyści docenić.

Zbierając najważniejsze korzyści fraz z długim ogonem warto wyróżnić następujące:

  • niższy koszt,
  • dotarcie bezpośrednio do konkretnych Klientów,
  • ściąganie ruchu z niszowych fraz,
  • możliwość pisania artykułów.

Słowa kluczowe z długim ogonem to wysoce ukierunkowany ruch – przynoszą korzyści Twojej firmie, przyciągając odpowiednich klientów we właściwym czasie. Pomyśl o tym w ten sposób: używasz krótkiego słowa kluczowego, które przyciąga 100 osób miesięcznie, ale tylko jedna z nich zostaje klientem. Z drugiej strony, słowo kluczowe z długim ogonem przyciąga tylko 10 osób miesięcznie, ale cała dziesiątka szuka dokładnie Twojej oferty i zostają klientami. Oznacza to, że współczynnik konwersji dla słowa kluczowego z długim ogonem jest 10 razy wyższy niż dla słowa kluczowego z krótkim ogonem (!).

Social media kampanie

SEO wkracza na Youtube!

Statystyki YouTube podaje się w milionach: filmów, godzin, twórców i użytkowników. W Polsce jest to druga najpopularniejsza wyszukiwarka! Optymalizacja na YouTube nie różni się zbyt mocno od tej tradycyjnej. Na co warto zwrócić uwagę?

• Umieszczaj słowa klucze we wszystkich możliwych tekstach: tytuł filmu, opis, a także tagi. Możesz je wstawić również w tytule playlisty.
• Poczuj lajkową moc – im więcej łapek w górę, tym wyższa pozycja w wyszukiwarce.
• Rozpowszechniaj filmy na kanałach społecznościowych.
• W artykułach na stronie odsyłaj do kanału YouTube.
• Odwołuj się do wcześniej dodanych filmów – zamieszczaj linki w opisie lub video.

Narzędzia Google

Dla niektórych przeciętnych użytkowników wyszukiwarek narzędzia w niej dostępne sprawiają więcej kłopotów niż pożytku. Skomplikowane nazwy w języku angielskim czy tajemnicze skróty od razu kojarzą się dość negatywnie. Nie musi tak jednak być! Dzisiaj w skrócie przedstawimy podstawowe narzędzia i funkcje dostępne w wyszukiwarce Google.

• Google Analytics – dzięki temu narzędziu możemy analizować rozwój naszej firmy. Umożliwia ono pomiar sprzedaży i liczby konwersji. Posiadamy więc wiedzę o tym, jak użytkownicy korzystają z naszej strony, jak do niej dotarli i co możemy zrobić, aby chcieli na niej pozostać.

• Google AdWords – to narzędzie umożliwiające wyświetlanie w wyszukiwarce Twojej reklamy! Oczywiście – masz nad nią pełną władzę. Narzędzie to posiada wiele opcji umożliwiających dotarcie do konkretnych potencjalnych klientów. W każdej chwili możesz reklamę uruchomić oraz wstrzymać i na bieżąco sprawdzać statystyki.

• Google Bomb – jest to zwyczajne spamowanie linkami. Wszystko po to, aby dana witryna znalazła się na najwyższej pozycji. Jest ono przeprowadzane głównie w celach humorystycznych lub politycznych, a nie komercyjnych, jak pospolity spam.

• Googlebot – jest to robot indeksujący sieć. Wyszukuje on nowe i zaktualizowane strony, po to, aby dodać je do indeksu Google.

Przekierowanie 301 i 302

Przekierowania 301 i 302 stosujemy, gdy chcemy przenieść nasza stronę na inną domenę – trwale lub tymczasowo.

Przekierowanie 301 jest tzw. przekierowaniem stałym (permanentnym). Przekierowuje więc użytkowników i roboty na zupełnie nowy adres. Stara domena zostaje więc wyindeksowana z wyszukiwarki, a cała zawartość (backlinki i PR) przechodzi na nową domenę.

Przekierowanie 302 jest z kolei przekierowaniem tymczasowym. Jak łatwo się domyślić, w tym przypadku strona będzie tylko chwilowo dostępna pod innym adresem i potem wraca do dotychczasowego. Witryna nie zostaje więc wyindeksowana z wyszukiwarki.

W praktyce użytkownicy nie widzą różnicy między przekierowaniami, ponieważ obydwa przekierowują na inny adres. Natomiast dla robotów jest to istotna różnica, bo informujemy o tym, czy strona będzie tylko chwilowo niedostępna pod danym adresem, czy już trwale.